Rano Beata widzi przy swoim łóżku Norberta, który wyjaśnia jej, że poprzedniego wieczoru omal nie wpadła mu pod koła. Przygotowuje śniadanie i zaczyna wypytywać Beatę, co ją tak przeraziło poprzedniego dnia. Zibiemu udało się zabrać z lasu towar. Sugeruje Norbertowi, że powinien rozkochać w sobie Beatkę. To mu pomoże uniknąć ewentualnych kłopotów związanych z wypadkiem. Podczas porządków w kuchni Beata spada z krzesła. Norbert, który akurat postanowił odwiedzić ją, wzywa pogotowie. Tadeusz przyłapuje Czesławę na piciu kawy. Chwilę później Ździebłowskiej robi się słabo. Zalewski dzwoni do przychodni i powiadamia, że żona prosi o dzień wolny. Czesława wpada w gniew.